Tytuł: W ciszy i w ciemności. Życie z Zespołem Ushera.
Autor: Michał Majchrzak
Wydawnictwo: Novae Res 2021
Kategoria: wspomnienia
Ilość stron: 301
Moja ocena: 9/10
Głuchoniewidomi są tacy sami jak inni, marzą o tym samym – aby
spotykać się z przyjaciółmi, śmiać się, uprawiać sporty, podróżować, odkrywać
nieznane obszary wiedzy i świata.
Cześć Michale!
Napisałeś do mnie i wszystkich czytelników, że dawniej
czułeś się stygmatyzowany aparatami słuchowymi i białą laską. Wierzę Ci, bo
wciąż spotykamy ludzi niezdrowo zainteresowanych widoczną niepełnosprawnością.
A przecież to nie jest ekstrawagancki image. Przekroczyłeś próg niewiary we
własne możliwości i stwierdziłeś, że dasz radę. Brawo!
Jednak drzemią w nas ukryte, nieograniczone możliwości, o których
nie mamy czasem pojęcia.
Odkryłeś w sobie pasję, która jest najsilniejszą motywacją
do rehabilitacji – sport. Powiedziałeś: Nie widząc przeszkód – jeżdżę na rowerze! To nie
są weekendowe przejażdżki. Chcesz przeżyć skyrunning
i masz szansę to osiągnąć. Nie brak Ci uporu. Biegając, pływając, podążając
coraz dalej i wyżej udowadniasz, że można wiele osiągnąć. Można udowodnić
ludziom swoją specyficzną pełnosprawność. Kiedyś chciałeś wykrzyczeć Bogu swój
protest:
Nie wystarczyło Ci, że nie słyszę? Dlaczego zabierasz mi jeszcze
wzrok? Co mi z takiego życia?
To, że nie zostałeś żołnierzem elitarnego GROMU, nie
znaczy, że jesteś słaby. Jesteś godny tytułu Ironman. Odnalazłeś swoją życiową drogę
i pędzisz nią, na ile sił
Ci wystarcza.
Znajdź swój drogowskaz i nie prześpij go na swojej drodze życia.
Pan Michał Majchrzak zebrał swoje wspomnienia związane
z niepełnosprawnością jedynie fizyczną w książce „W ciszy i w ciemności. Życie
z Zespołem Ushera”. Opowiedział o swojej walce z głuchotą
i niedowidzeniem.
Potrafi poruszać się samodzielnie i pracuje zawodowo. Bierze udział w zawodach
sportowych z przewodnikiem. Jest to możliwe dzięki widzeniu tunelowemu.
Chciałbym bardzo, żebyście przeczytali tę książkę, i docenili trud i ambicje
Pana Majchrzaka. To jest po prostu wyjątkowy, fantastyczny facet.
Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Novae Res
Temat trudny i poruszający, bo z automatu zaczynam się zastanawiać, czy miałabym tyle siły i odwagi by walczyć z przeciwnością losu co Autor. Przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa też jestem osobą niepełnosprawną, ale nie w takim zaawansowanym stadium jak Autor. Kiedyś zastanawiałem się, czy zacząć rehabilitację. Stwierdziłem, że później może być trudniej. Warto było, choć nie łatwo. Polecam gorąco tę książkę. Pan Michał nie rozczula się nad sobą, bo po prostu walczy. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie
UsuńCzytałam tę książkę i polecam serdecznie jej lekturę.
OdpowiedzUsuńTa książka dopiero teraz do mnie trafiła, ale z lekturą nie zwlekałem :) Agnieszko, bardzo dziękuję Ci za rekomendację i pozdrawiam serdecznie
Usuń