Nie wystarczy podziwiać dzieło, trzeba je zrozumieć.

 Tytuł: Uczennica mistrza

Autor: B. A. Shapiro

Tytuł oryginalny: The Collector's Apprentice

Przekład: Dagmara Budzbon-Szymańska

Kategoria: kryminał / thriller

Ilość stron: 376

Moja ocena: 9/10



Obserwowałem kiedyś łabędzia wzbijającego się do lotu. Piękny królewski ptak leciał w stronę słońca. A może chciał dostrzec Ledę… Dumny trwaniem w swoim majestacie…

Szukał ją… Oto ona… Ich WDZIĘK, seksualność widać w każdym skręcie ciała. Przez kilka minut trwałem w wyobrażeniu, że podziwiam DZIEŁO MISTRZA Rubensa w galerii.

Zatrzymałem w pamięci opisywany obraz „Radość życia” Henri Matisse’a, który jest wyjątkowy, wypełniony barwami. Wzrok przyciągają łuki
i krągłości naturalnie delikatne jak kobiece kształty. Jedno jest tylko zupełnie proste w tym ujęciu – PROSTA LINIA horyzontu. Kiedy Vivienne podziwiała te pracę, miała świadomość uroku jej TWÓRCY. Ta BLISKOŚĆ sztuki i mężczyzny sprawiała, że powietrze wokół nich wibrowało.

Pragnienie, jakie czuje Vivienne, jest tak silne, ze niemal bolesne.

Są uczucia, które uskrzydlają. Czy w takiej chwili kobieta czuje, że
u ramion wyrastają jej skrzydła, jak w rzeźbie Lipchitza? Być może…

W pamięci młodej kobiety zrodziły się powidoki rodzinnego domu.
A w nim galeria i cudowna siódemka, bezcenna, bo ukochana. Do niej chciała Paulien wracać. Do niej wracać z podróży. To PRAGNIENIE zauważyły zupełnie obce, przyjazne współlokatorki w nędznym paryskim lokum.

Każda z nich widzie, że Vivienne pochodzi z innego świata, ale żadna nie zadaje pytań, za co Vivienne jest im niezmiernie wdzięczna.

Pytania i domysły to domena ludzi ciekawych świata. Gertruda Stein nie miała obiekcji, ale też dostrzegła niezwykłą siłę swojego gościa. Dla odmiany nie zadawał pytań doktor Edwin Bradley. Kiedy zatrudnił Vivienne w swoje szkole i galeriach, nie pytał o drobiazgi. Ufał jej instynktowi, wnikliwości i WYCZUCIU PIĘKNA. Wymagał
i komplementował… siebie. Ów kolekcjoner wpadł na pomysł niezwykły: wokół obrazów postanowił powiesić kłódki, klucze, chochle… Miał rację. SZTUKĘ warto otwierać dla widza, zamykać w symbolach prawdziwe ich znaczenia, czerpać z dzieła najlepsze smaki… Co z tego zdążył zrealizować, nim zginął w wypadku? Co nakręcało emocje ludzi zazdrosnych o jego pasję, majątek, lotność umysłu?

Chciwość sprawia, że nawet najbogatsi i najmądrzejsi ludzie stają się głupcami.

Kiedy coraz lepiej poznawałem „Uczennicę mistrza”, moje oczarowanie przeniosło się na sny. To było piękne. Czerń, biel i odcienie szarości życia przemieniały się w bajeczne barwy. Nad książką odkrywałem PIĘKNO godnego znoszenia cierpienia. Doceniłem radość czucia domowego kurzu, wytęsknionego po trudnym czasie i beznadziei. Skorzystałem
z wnikliwych sugestii odbioru detali, tworzących nastrój opowieści. Pani
B. A. Shapiro zaprosiła czytelników na spotkanie z WIELKĄ SZTUKĄ i jej twórcami. Autorka równie dynamicznie poprowadziła pozostałe nici fabuły. Tytułowy wątek kryminalny przewija się przez całą powieść
i zadziwia złożonością chorej zazdrości. A stąd do zbrodni już nie daleko. Koniecznie sięgnijcie po tę książkę zamkniętą w bardzo obiecujących okładkach. 

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu LeTra