Tytuł: Uwikłana
Autor: Daria Paulina Bączkiewicz
Wydawnictwo: Novae Res
Kategoria: powieść młodzieżowa
Ilość stron: 351
Moja ocena: 7/10
Kiedy w życiu nastąpi pewien kluczowy moment, trzeba
odważyć się zacząć kolejny etap w życiu. Może niekoniecznie trzeba zerwać stare
kontakty, ale reset jest potrzebny. Nowy punkt na mapie kariery. Nowe miejsce.
Nowa praca. Nowi ludzie.
Bystra, dobrze zorganizowana dziewczyna jest w stanie ogarnąć
nową rzeczywistość. Praca w imponującej restauracji otwiera szansę na awans
zawodowy. Wystarczy tylko właściwie wystartować, a wszystko poukłada się na
miarę możliwości i oczekiwań. Maureen jest otwartą, inteligentną
i energiczną
młodą kobietą.
Harmonia i porządek pomagały mi w codzienności, w moim
roztargnieniu. Stanowiło to ciekawe połączenie. Cała ja – pełna przeciwieństw,
ale taka właśnie byłam.
Zaskakująca jest obecność współlokatora w pokoju.
Jasne, że manager nie może zapewnić pojedynczego pokoju w hotelu. Ten facet we
wspólnym jej pokoju jest jakiś taki… zagadkowy. Gdyby tylko uroda gwarantowała
przystępność, Geoffrey byłby na szczycie marzeń dziewczyny.
Zaciekawiły mnie jeszcze bardzie jej słowa: „Każda by chciała
takiego faceta jak Geoffrey”
Serio? On jest coraz bardziej dziwny. Zazdrosny,
zaborczy, taki wręcz namolny. Trudno z nim wytrzymać. Czasem Maureen miała
wrażenie, że skumulowane złe emocje zaprawione niepewnością rozsadzą jej głowę
jak ładunek wybuchowy. Ten facet to po prostu arogancki dupek!
Zachowujesz się irracjonalnie. Nie mam pojęcia, kim jesteś. Nie mam
ochoty z tobą rozmawiać.
Dziewczyna „Uwikłana” w dziwny interpersonalny, bo nie
uczuciowy związek próbuje bronić się przed „opieką” dziwnego faceta. Nie zna
jego przeszłości. Pani Daria Paulina Bączkiewicz przedstawiła nam dziwny układ
dwojga ludzi dzielących jeden pokój. Jak można przemówić do rozsądku człowieka, który pragnie tylko jednego –
podporządkowania sobie kobiety?
Ta powieść bywa wręcz sensoryczna: naturalnie piękne
roślinne otoczenie jest idealnym tłem dla atrakcyjnej restauracji. Nie wiele
brakowało, żebym wyobraził sobie smak wyszukanych potraw. „Uwikłana” przypomina
powoli rozwijający się kwiat. Przydałoby się trochę ciepła uczuć, bo
temperatura wzajemnych pretensji przypomina chłodnię. To jest powieść
dedykowana młodym ludziom, którzy szukają swojej drogi. Problem manipulacji,
dominacji jest teraz szczególnie modny, więc powieść bardzo dobrze wpisuje się
w nurt współczesnej literatury psychologicznej. Warto zrozumieć przesłanie tej
książki
i odkrywać kolejne niespodzianki.
Mam tylko jedna uwagę dotyczącą warsztatu literackiego Pani Bączkowskiej.
Wszyscy znamy słowo na K, które co najwyżej można traktować jako skrót myślowy.
Jestem przekonany, że w powieści obyczajowej można ograniczyć stosowanie tego
wyrazu.
Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Novae Res
Pierwszy raz czytam o tej książce, ale zainteresowała mnie.
OdpowiedzUsuńZgodnie z informacją Wydawnicta Novae Res ta powieść miała premierę przed trzema dniami !3 sierpnia. Agnieszko, myślę, że ty jeszcze trafniej ode mnie odbierzesz tę powieść. Poziom wiekowy ma duże znaczenie w tym przypadku.
OdpowiedzUsuńMimo iż młodzieżówka, to chętnie się z nią zapoznam, bo podejmuje ważne i wciąż aktualne tematy. Swoją drogą może właśnie dlatego że książka jest skierowana do młodych ludzi, Autorka pozwoliła sobie na zachwaszczenie języka?
OdpowiedzUsuńKiedyś wydawało mi się, że szczególnie inteligentne, wykształcone, dobrze wychowane kobiety nie poddają się w toksycznych związkach. Co najgorsze, czas nie zawsze sprzyja dojrzewaniu emocjonalnemu w związku. Bardzo ładne określenie zachwaszczania użyte przez Panią, prawdopodobnie ma uzasadnienie wiekowe, choć nie pokoleniowe. Tym bardziej staram się unikać pewnych zwrotów. Bardzo dziękuję za komentarz i życzę PAni interesującej lektury.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Czy po książkę sięgnę? nie wiem. Młodzieżówki nie są w moim guście.
OdpowiedzUsuńKiedyś wydawało mi się, że problemy dominacji, manipulacji nie dotyczą wszystkich. Okazało się, że nie gra roli wiek czy poziom intelektualny. Ta powieść generalnie adresowana jest do młodzieży, ale to tylko uogólnienie. Ja inaczej ją odbierałem z perspektywy wieku i doświadczeń życiowych. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, komentarz. Pozdrawiam ciepło i zapraszam do odwiedzin w tym miejscu :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję jej czytać, ale z ciekawością zaznajomiłam się z Twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńPremiera tej książki miała miejsce kilka dni temu. Przewodni problem będzie aktualny tak długo, jak ludzie pozostaną podatni na wpływ oszołomów. Na to nie ma leku... Polecam Ci tę książkę i bardzo dziękuję za komentarz. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńMimo tego, że recenzję czytałam z zainteresowaniem nie wiem, czy sięgnę po tę książkę. Zresztą nie lubię zbyt licznych i jak się okazuje zbędnych wulgaryzmów w powieściach...
OdpowiedzUsuńJa również spodziewałem sie innych wrażeń podczas lektury "Uwikłanej". To, co znalazłem w tej opowieści, zainteresowało mnie. Zrozumiałem to, mimo że przeszkadzały mi wulgaryzmy. One też czasami sa "na miejscu" w książkach. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie
Usuń