Tytuł: W ogrodzie pamięci
Autor: Joanna Olczak- Ronikier

Wydawnictwo: Znak 2002
Kategoria: wspomnienia
Liczba stron: 357

Moja ocena:
8/10

Stare fotografie na kruszejącym papierze ożywiają zasłyszane historie. Strzępy wspomnień wyłaniają się z pamięci. Joanna Olczak-Ronikier otworzyła drzwi przeszłości i poprowadziła mnie ku przyszłości.



Zanim znalazłem się "W ogrodzie pamięci", autorka oprowadziła mnie po uroczych salonach swoich przodków. W otoczeniu pięknych mebli
i cennych antyków poznałem piękne, mądre i rezolutne kobiety. Towarzyszyli im delikatni, inteligentni wykształceni i z lekka nierealistyczni mężczyźni. Aby poprowadzić dom, w którym gromadka żywotnych i pomysłowych dzieci dawała upust swej energii, potrzeba było nie lada talentu logistycznego. W codziennej opiece wspierał ich między innymi znany lekarz pediatra będący jednocześnie pisarzem.

Nad filiżanką herbaty i rozłożonymi zdjęciami w kolorze sepii poznałem wiele opowieści o asymilujących się w polskim środowisku Żydach. Tak bardzo pragnęli stać się aktywną częścią społeczeństwa z przełomu XIX
i XX wieków, że aż odrzucili swój ojczysty język. Po latach szalejącego antysemityzmu na grobie znanego lekarza umieszczono napis: "Judeus sum, humani nil a me alienum putto" (Jestem Żydem  i nic, co ludzkie, nie jest mi obce).


W salonach przodków Pani Joanny bywało wielu prawników, lekarzy, polityków i luminarzy kultury. Znane wydawnictwo warszawskie prezentowało wiekopomne utwory, które stanowią klasykę prozy i poezji. Wiele z nich trafiło do kanonu obowiązkowych lektur szkolnych. 

Mlodzi ludzie żądni działania byli bardzo zaangażowani w akcje narodowościowe, polityczne i konspiracyjne. Konsekwencjami tego były procesy, osadzenia, zsyłki i tułaczki po świecie. Mieszkańcy Warszawy przeżywający grozę bombardowań, zgromadzeni w piwnicach kamienic spiewali: "Z głębokości wołąm do Ciebie, Panie!"

Pani Olczak-Ronikier niezwykle interesująco, wnikliwie i z humorem opisała historię czterech pokoleń. Niektóre znane powszechnie fakty
i postacie zostały ukazane z perspektywy bliskic relacji rodzinnych. Czas spędzony "W ogrodzie pamięci" sprawił, że przeniosłem się w inny świat ledwie poznany wcześniej we fragmentach i jestem z tego bardzo zadowolony.