Traumatyczne Piętno dokucza jak świeża blizna.

Tytuł: Piętno  

Autor: Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca 25.03.2020
Kategoria; kryminał
Ilość stron: 463
Moja ocena: 8/10


Na pewno jestem jedynakiem. Nie raz zastanawiałem się, jak wyglądałoby moje życie, gdybym miał brata. Mielibyśmy wspólne wspomnienia zapewne dobre. Nie wszyscy mogą cieszyć się szczęściem podarowanym przez los. Człowiek dźwigający sierocą traumę sprawia wrażenie napiętnowanego.

Pragnął matki i ojca i za spełnienie tego marzenia choćby na jeden dzień w tamtym czasie pewnie dałby pokroić się w talarki.

Takie były marzenia Igora, który swoją odmianę losu zaczął od zmiany nazwiska. Praca skłoniła go do udawania bezwzględnego twardziela.
W gęstniejącej atmosferze nieufności mógł liczyć praktycznie tylko na realne wsparcie swojej służbowej partnerki. Odkrywanie śladów przeszłości to wysiłek, którego nie udźwignie jedna osoba. Komisarz Brudny spotykał różnych ludzi – żenująco prostackich i imponująco charyzmatycznych.

Ten facet miał w sobie coś, co już podczas pierwszego kontaktu przyciągało.

„Piętno” pana Przemysława Piotrowskiego to kryminał szokujący obrazami i porywający fabułą. Napięcie jest coraz wyższe od pierwszych stron, a potem rośnie aż do finału. Autor zaprezentował swój taktowny dowcip, czym złagodził „modny” trend antyklerykalny.

Był niewysokim , przysadzistym  mężczyzną w okularach i sprawiał wrażenie człowieka o raczej niezbyt wysokim ilorazie inteligencji.


Trudno jest pisać o powieści, w której fabuła nie daje czasu na wytchnienie. Z kolei liczne szczegółowe opisy ofiar zmuszają do zamknięcia książki choć na kilka minut. Pierwsze spotkanie
z komisarzem Igorem Brudnym obiecuje ciekawą kontynuację. Gorąco polecam tę powieść, zdecydowanie nie do poduszki. Ona raczej przegoni sny, a wizja cienia wynurzającego się z oparów mgły wstrząśnie wyobraźnią.

Za egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Czarna Owca