Życie jest jak hazard, dopóki żyjesz – grasz.

Tytuł: Miłość lecz rany.  
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza 2019
Kategoria: kryminał
Ilość stron: 742
Moja ocena: 9/10

Każdy mężczyzna powinien być wojownikiem. Nie chodzi o poruszanie się kocim krokiem
z nożem, kindżałem, obrzynem czy kałasznikowem w ręku. Najważniejsza jest psychika. Człowiek dojrzały do walki za innych
i o swoje ideały musi wyznawać niezłomne wartości. Kiedyś uczono młodych chłopców takich zachowań. Prawdopodobnie teraz trenerzy sztuk walki bardziej koncentrują się na sprawności i umiejętności obrony.

Nie hołubiono nikogo. Nie miały znaczenia status materialny, narodowość ani wiek. Wszyscy byli równi. Liczyła się godność, honor, szacunek dla innych.

Te walory charakteru powinny współgrać z poszanowaniem rodziny.
W życiu żonatego mężczyzny nieczysta namiętność nie powinna rzucać cienia na małżeństwo. Nawet wtedy, jeśli nie jedna żona zaprząta umysł.
Tutaj duchowość przeplata się z prostym realizmem; elementy telekinezy nie tłumaczą efektów magicznych.

Najpierw trzeba uwierzyć. Potem ruszyć w drogę. Nie odwrotnie.

Pani Katarzyna Bonda rewelacyjnie opisała życie w Kazachstanie pod koniec XX w.. Poznając męskich i żeńskich bohaterów powieści „Miłość leczy rany”, zastanawiałem się nad ich mentalnością. Nie pasowali mi do czasów współczesnych, ale detale i język używane przez nich były nowoczesne. Mam zaufanie do Autorki i wiem, że bardzo starannie przygotowuje swoje utwory od strony merytorycznej. Historia rodu Kunanbajewa obfitowała w mroczne wydarzenia. Niektóre sytuacje przypominały walki gangów. Szacunek dla umiejętności mentorskich jest za słabym argumentem w rozgrywkach politycznych. „Dworskie intrygi” na szczycie władzy to domena kobiet dbających o domowe ognisko. Ich charaktery są ciekawie skomplikowane.

Schowała się w swoim czołgu. I nie zamierzała przed nikim otwierać włazu.

Czytając „Miłość leczy rany” odbierałem specyficzny dress code. Moją uwagę zwróciły zestawienia strojów postaci. Wyobrażałem sobie skóry, perły, kreszowe dresy, szpilki, jedwabie i białe koszule.
Uważam tę powieść za najlepszą w dorobku literackim Katarzyny Bondy. Jestem zainteresowany kolejny książkami tworzącymi tę trylogię kryminalną „Wiara ∙ Nadzieja ∙ Miłość”. Ciekawie brzmią tytuły: „Miłość czyni dobrym” i „Miłość pokonuje śmierć”.


Brawo, Pani Katarzyno!!!