Tytuł: Siódma funkcja języka.
Autor: Laurent Binet
Tłumaczenie: Wiktor Dłuski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie 2018
Kategoria: thriller
Ilość stron: 453
Moja ocena: 7/10


Nie wystarczy mieć wystarczający zasób wiedzy, aby przekonać rozmówcę lub słuchacza. Sztuką jest przekazać treść w interesującej formie. Język to nie tylko słowa prawidłowo złożone w zdaniu, ale również znaki łatwo dostrzegalne i właściwie zinterpretowane.


Roland Barthes w mistrzowski sposób opowiadał zarówno o krawatach, miłości, Japonii, jak i fotografii. Zabrał ze sobą z tego świata zagadkę dotyczącą „Siódmej funkcji języka”.

Laurent Binet zabrał mnie w niezwykle ciekawą wyprawę do miejsc widzianych jak przez obiekt „rybiego oka”. Podczas tej podróży czytelnik może spotkać wybitne osobistości ze świata nauki, sztuki, polityki, sportu prezentowane na pierwszych stronach gazet
i w kronice XX w.



Podążając za tokiem myślenia różnych postaci zajadle broniących swoich przekonań
i światopoglądu, zgodziłem się z myślą zawartą w cytacie

Dla Czerwonego Kapturka światem rzeczywistym jest ten,
w którym wilki mówią.

Lektura tej powieści jest przygodą wymagającą od nas dość dużego zaangażowania. Nie tylko poznajemy sens rozważań i dyskusji intelektualistów, ale także wykorzystujemy umiejętności godne poligloty.
W książce pana Binet’a odnalazłem też kilka bardzo ciekawych odniesień do polskiej historii, gdzie przypomniana jest Solidarność, papieskie pielgrzymki i zapisane w naszych sercach gesty. Wspomniano tu różne postacie od Mickiewicza i Słowackiego do Wałęsy
i Wojtyły…

Głównym wydarzeniem w tym thrillerze jest wypadek uliczny, jego następstwa i śledztwo. To wszystko jest zatopione w gęstej atmosferze rozważań filozoficznych, politologicznych, literackich, socjologicznych.


Polecam tę lekturę zdecydowanie różniącą się od popularnej literatury sensacyjnej
i obyczajowej. Tym, co drażniło mnie w tej powieści było słownictwo brudne i wulgarne, wręcz rynsztokowe. Kontrast tego i rozważań zaprezentowanych w formie pięknego literackiego języka to nie jedyny kontrast szokujący podczas czytania tego dzieła.
 

Za egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Literackiemu