Potrzeba ciszy, aby obudzić wspomnienia.

 Tytuł: Las w ciszy

Autor: Mónica Subietas

Tytuł oryginalny: El Bosque en silencio

Tłumaczenie: Katarzyna Lebiedzińska

Wydawnictwo: LeTra 2022

Ilość stron: 256

Kategoria: kryminał

Moja ocena: 10/10



Nietrudno wyszeptać lub wykrzyczeć swoje emocje. To jest metoda spontaniczna i ulotna jak słowa. Trudniej jest ukryć przekaz na płótnie. Obraz widziany z zaskakującej perspektywy nabiera dodatkowej głębi. Wtedy nawet Furia może znaleźć swoje artystyczne ujście.

Punkt widzenia zmienia się zależnie od stopnia wnikliwość obserwatora. Można podziwiać Las w ciszy, wykorzystując maleńki otwór. Tak mały, jaki jest dostosowany do wielkości obrazu. To, co zmieściło się na dłoni Gustava Klimta, zyskało miano arcydzieła.

Malował to, co widział przez okienko w kartonie tak samo jakby patrzył przez dziurkę od klucza.

Wystarczy ogromna wyobraźnia i bezmiar tęsknoty, by zobaczyć między drzewami twarz swojej ukochanej żony. Nie potrzeba ciszy i imponującej przestrzeni, by wyciszyć się i być sam na sam ze wspomnieniami. Nawet w gwarnym barze o jednoznacznej nazwie Glück można znaleźć złudną namiastkę szczęścia. W miejscu, gdzie nad wszystkim, spoglądając
z odpowiedniej wysokości, czuwa Gott, szanowani są wszyscy biesiadnicy. Między barowymi stołkami, jak na radosnym weselu, szacunek i posłuszeństwo obiecuje Maryja ze swoim Synem.

Jak możemy zrozumieć, kim jesteśmy, nie wiedząc, skąd pochodzimy.

W odległym czasie i państwie pozornie neutralnym, dyktator i wizjoner chciał zabezpieczyć majątek, aby zrealizować swoje plany. Słowa mają wiele znaczeń: dla ludzi tolerancyjnych Żyd jest przedstawicielem innego narodu. Naziści sprowadzili go do poziomu robaka, łatwego do zdeptania.

Nikt nie miał prawa myć Żydowi drzwi.

Człowiek ufający dyskrecji bankierów, wolał zostawić swój skarb
w sejfie, niż pozwolić ukraść go. Skarb najczęściej kojarzy się
z majątkiem, a nie z poszanowanym  dziedzictwem.

Jeśli zgodzisz się na takie zasady, już nie będziesz miał innego wyjścia. Jeśli w grę wchodzą pieniądze, nigdy nie brakuje chętnych do zabawy.

Trzeba mieć szczególnie szerokie horyzonty kulturowe, aby na stronach jednej książki w mistrzowskim stylu połączyć znajomość sztuki wizualnej, muzyki i historii. Pani Mónica Subietas perfekcyjnie odsłaniała wieloznaczności słów i symboli, czym zaimponowała mi. Doskonałe tłumaczenie pani Katarzyny Lebiedzińskiej podkreśliło nastrój powieści. Z wątków historycznych, kulturoznawczych, romantycznych
i sensacyjnych Autorka utkała literackie dzieło głębokie jak „Las w ciszy”. Gorąco polecam tę powieść amatorom różnych gatunków literackich.

Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu LeTra