Tytuł: Cymanowy Młyn    
Autorzy: Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
Wydawnictwo: Filia 2019
Kategoria: thriller / powieść obyczajowa
Ilość stron: 419
Moja ocena: 8/10

Co mnie skłoniło, żeby zagłębić się w kaszubskie chaszcze i błoto z Moniką i Maciejem? 
Dwoje ludzi kiedyś bliskich sobie, a teraz oddalających się w tempie biznesowo-kosmicznym. Czy takie „wspólne życie” ma sens i szansę na naprawę. Mówi się, że kiedyś coś zepsutego naprawiano, a teraz się wyrzuca. Łatwo powiedzieć… Przecież łatwiej jest naprawić zepsuty werk zegarka niż połączyć w jedno rozlatujące się małżeństwo. Szkoda słów… A może warto spróbować? Kłócimy się
o drobiazgi, które w naszych oczach stają się ogromne. Na to nie szkoda energii?


Uczucia między tą parą były tak lodowate, że w całym pensjonacie od razu zrobiło się chłodnej.

A może trzeba spotkać człowieka, o którym powiedziano, że Dawał nadzieję. Nadzieję, którą dawno straciłam […] Łukasz budził zaufanie, uczucia i emocje gości „Cymanowego Młyna”. Czarujący, domyślny, zaradny, zmienny. Czyżby lekarstwo na całe zło? Syn człowieka pozornie idealnego, kryształowego, zaskakującego.

Takich ludzi zaprezentowali nam Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda. Stworzyli powieść idealnie łączącą fascynujący thriller o lekkim zabawieniu horroru z mądrą powieścią obyczajową. Silne emocje, subtelna erotyka, sensacja, koszmarne wizje i piękne konie (również mechaniczne) wciągnęły mnie jak Pomarliskie Błeto. Zmienna narracja, to nie tylko prawdopodobna konsekwencja współpracy dwojga świetnych, odmiennych pisarzy. To jest punkt widzenia na te same problemy
z różnych stron. 


W naszych sercach i umysłach zostają po latach wspomnienia te piękne, ale niestety również bolesne. Teraz rosół z odrobiną cynamonu był pyszny, miał smak najcudowniejszych wspomnień. 


Ja już wiem, dlaczego wybrałem się w tę podróż. Jestem w pełni usatysfakcjonowany. Zapraszam Was do odwiedzenia „Cymanowego Młynu”, gdzie nic nie jest proste, nudne, mdłe.