Tytuł: Usłane gwiazdami
Autorka: Joanna Sprenger
Wydawnictwo: Inanna, 31.07.2024
Kategoria: romans / fantastyka
Ilość stron: 212
Moja ocena: 8/10
Umiejętność rozumienia języków to dar wyjątkowy. To nie
jest tylko efekt doskonałej edukacji. Świadomość sensu słów otwiera możliwość
interakcji opartej na uczuciach.
Niedojrzałość powoduje, że ktoś bez zastanowienia
wyrzuca z siebie zbyt wiele słów. One są jak lawina błędów, które ranią. Ich
interpretacja świadczy o tolerancji rozmówcy. Nad głową zbierają się czarne
chmury.
Spodziewałam się burzy gradowej z piorunami, a tymczasem wzeszło
słońce.
Zarzucić komuś nieszczerość ma prawo ktoś prawdomówny.
To nałogowy kłamczuch i intrygant.
Trudno zaakceptować niewyparzony język i potrzebna jest
potężna tolerancja, żeby puścić w niepamięć inwektywy. Trzeba dużej odwagi lub
braku rozwagi, żeby obrażać wybawcę, stojąc nad przepaścią.
Widzę, że zamiast ładnie podziękować, włączyłaś tryb wiedźmy.
Na skutek własnego eksperymentu Alisa znalazła się w
świecie, który zadziwiał swoją złożonością. Brak wyczucia wywoływał
nieporozumienia. Nieznajomość dworskiej etykiety i brak obycia narażały ją na
śmieszność. Polewki bywają różne: czarna oznacza odrzucenie, a biała –
niefrasobliwość.
Jeżeli wybranka zje zupę i w niej zasmakuje, to znaczy, że przyjmuje
zaloty wojownika. A jeśli przy tym zacznie wychwalać potrawę, to…
Na odkrywanej wyboistej drodze nie raz można się
potknąć.
Arrow podawał pomocną dłoń we właściwej
chwili.
Siła uczuć jest potężna. Miłość cierpliwa jest i wiele
wybacza. Jej wielkość na początku oszałamia, a po latach budzi wdzięczność.
Po wielu latach uzmysłowiłam sobie, że jego wielka miłość, bezgraniczne
oddanie i uwielbienie, jakie mi okazywał, sprawiły, że miałam życie usłane
gwiazdami.
Pani Joanna Sprenger sprawiła, że jej powieść jest
odlotowa. Życie bywa fascynujące, ale często nie jest łatwe. „Usłane gwiazdami”
może być wtedy, kiedy docenimy jego wspaniałość. Zaskakujące posługiwanie się
zróżnicowanym językiem świadczy o niestandardowym traktowaniu literatury.
Młodzieżowe, lekkomyślne słownictwo zadziwia kontrastem
z urzekającymi,
poetyckimi porównaniami.
Zatopiłam się w pocałunku słodkim jak czekolada, upojnym jak lampka
wytrawnego wina, rozkosznym jak ciepły, morski wiatr.
Pełen uznania dla Autorki muszę przyznać, że jestem zaskoczony Jej pomysłowością. Trzeba wyjątkowych umiejętności, żeby dojrzałego czytelnika urzec swoją romantyczną wizją.
Za egzemplarz książki z dedykacją dziękuję bardzo Autorce,
pani Joannie Sprenger.