Tytuł: Ostatnia miłość Marszałka Eugenia Lewicka
Autor: Elżbieta Jodko-Kula
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 2018
Kategoria: historia / biografia
Liczba stron: 191
Moja ocena; 7/10

Sława, stanowisko, pozycja społeczna przyciągają jak magnes ludzi pragnących zaistnieć w świetle fleszy, a choćby tylko w kronikach towarzyskich. Władza jak afrodyzjak przyciąga kobiety i mężczyzn zafascynowanych idolem.



W Polsce zmęczonej wojną światową potrzebny był przywódca, który zapanowałby nad chaosem politycznym i militarnym. Do niedawna Komendant Ziuk, a teraz Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, wyniesiony na tak wysokie stanowisko i noszony na ramionach tłumu, marzył
o sukcesie politycznym.


"Towarzyszyła mu głęboka wiara, że udźwignie kolejną życiową rolę - ojca narodu, należało jednak dobrze rozeznać się w sytuacji politycznej
i powstrzymać od nieostrożnych i nieprzemyślanych działań"


Zapomniał, że trwanie na szczycie bywa niebezpieczne, a uwielbienie społeczeństwa może szybko zmienić się w niechęć. Co może skuteczniej podbudować ego, jak nie zachwyt i miłość kobiety? Było to tym bardziej realne, że Piłsudski nie był wyznawcą zasady wierności małżeńskiej aż po grób.

Osłabiony walką o władzę i borykający się z problemami zdrowotnymi "pojechał do wód", aby odpocząć i nabrać dystansu do teraźniejszości. Szybko miejsce u jego boku zwolnione przez drugą żonę Aleksandrę, zajęła "kamea o twarzy okolonej ciemnymi włosami" - pani doktor Eugenia Lewicka. Ta wykształcona, inteligentna kobieta oczarowała Marszałka. 

"Niepospolita uroda, upór w dążeniu do celu i ciekawość świata sprawiają, że starsi mężczyźni tracą głowę dla kobiet, których młodzi prawdopodobnie się boją"




Pani Elżbieta Jodko-Kula przeprowadziła dochodzenie literackie, mające na celu odkrycie prawdy o życiu i śmierci ostatniej z najbliższych Piłsudskiemu kobiet. Nie wolno tu zapomnieć o jego dwóch córkach. Temu opracowaniu nadała wiele obiecujący tytuł "Ostatnia miłość Marszałka Eugenia Lewicka". Autorka tak bardzo chciała przybliżyć postać owej "kresowej panny", że aż zmęczyła mnie jej szczegółową genealogią. Ukazała wszystkie zalety swojej bohaterki i zafascynowana związkiem tych dwojga ludzi ostatecznie sama zwątpiła w ich romans. Mimo moich drobnych uwag polecam tę historyczną książkę, która prezentuje nam normalnego mężczyznę podatnego na wdzięki kobiet, siłę przyciągania władzy i miłośnika dzieci. 

Polecam również: 
https://krainslowa.blogspot.com/2018/05/tytu-kobieta-ktora-pokocha-marszaek.html