Daniel Suarez "Demon"

Tytuł: Demon
Autor: Daniel Suarez
Przekład: Przemysław Bieliński, Dariusz Ćwiklak
Wydawnictwo: Amber 2009

Kategoria: technothriller
Stron: 372

Czy może Pani podyktować swój PESEL...? Proszę wprowadzić PIN i zatwierdzić go… Jaka jest seria i numer Pana dowodu osobistego…? Na podany numer konta bankowego wpłacimy nagrodę, którą Pani wygrała… W tak legalny sposób sekwencje liter i cyfr trafiają do baz danych. Coraz częściej zdarza się wyciek naszych bardzo szczegółowych informacji. Nie możemy tego uniknąć, ale możemy być bardziej ostrożni.
 


Hakerzy tacy, jak jeden z osobników opisanych przez Daniela Suareza w technothrillerze „Demon”, zręcznie pozyskują bardzo poufne informacje. Świadomie nie użyłem tu słowa „bohater”. Brian Gragg jest tez prowokatorem, manipulantem, który zawsze szukał ekstremalnych doznań. Wszystko jest na sprzedaż: tajemnice, gry, pornografia, talenty, sumienie.
W tej powieści występuje galeria ludzi, którzy decydowali się na najbardziej ryzykowne akcje. Zdesperowani potrafili wiele zrobić dla pieniędzy, sławy i pozornego bezpieczeństwa. Wystarczyło „podpisać cyrograf”. Na ustach i monitorachwszystkich główną rolę grał twórca Demona. Sterował ludźmi, jak awatarami w grze komputerowej własnego pomysłu.
Gra to nie życie, ale życie może stać się grą nawet o najwyższą stawkę. 



Zarówno nostalgiczne, jak i szokujące obrazy mają wpływ na pracę mózgu i psychikę odbiorcy.
Suarez w przystępny sposób wyjaśnił mi wiele zagadnień informatycznych. Jak w szalonym kalejdoskopie w zawrotnym tempie rozgrywa się akcja, obfitująca często w drastyczne obrazy. Tu nie ma zawoalowanych sytuacji, opisów przyrody. Za to w nadmiarze są pomysły chorego umysłu, krew.


Ta książka bywa mecząca, więc mam propozycję, szczególnie dla panów. Jeśli już zamówiliście „Demona”, wyłączcie komputer i zrelaksujcie się. Może jest jakiś cieknący kran w łazience, pies warujący pod drzwiami i dziecko z pudełkiem drewnianych klocków?