Autor: Arne Dahl
Tytuł oryginału: Inland
Wydawnictwo: Czarna Owca 2018
Kategoria: kryminał / thriller
Ilość stron: 398
Moja ocena: 7/10
Jest koniec listopada. Powiało chłodem. Mróz ścina krew w żyłach. Nie, nie przesadzam. Ciemność nocy tak głęboka, że rozświetla ją tylko zorza polarna. Mroku duszy nawet ona nie rozjaśni. Wzrok poraża biel śniegu, który pokrył "Bezdroża". Rzucają się w oczy tylko ślady krwi.
Coś większego niż pojedyncza komórka mózgu wybrało się na wycieczkę po zmrożonej czaszce.
Od narodzenia po śmierć gramy rolę, który wyznaczył nam los.
Życie jest tylko przechodnim półcieniem... ("Makbet")
Kim była kobieta, która śmierć ofiar liczyła podwójnie? Jaki bagaż tragicznych wspomnień dźwigała, że aż pragnęła konfrontacji
z mężczyzną uosabiającym ojca? Potrzebowała, żeby ją potępił
i próbował powstrzymać. Manipulacja w jej wykonaniu była tak potężna, że przypominała tresurę.
Sam Berger po powrocie do aktywnego życia widział jedyny sposób, żeby zatrzymać ciąg zbrodni.
Ponownie opróżnić mózg, podłączyć go do ładowarki. A potem zacząć pamiętać.
Naprawdę pamiętać.
Arne Dahl jest kolejnym pisarzem, który próbował mnie przekonać, że trauma dziecka skutkuje agresją w dorosłym życiu. Trudno mi w to uwierzyć. Równie zadziwiający jest obraz funkcjonariuszy, którzy prowadzą swoje oddzielne, prywatne śledztwa. Brak współpracy
w śledztwie zdecydowanie utrudnia sensowne działania.
Druga część trylogii tego autora jest bardziej thrillerem niż kryminałem. To duża zaleta powieści "Bezdroża". Autor przedstawił swoich bohaterów jako normalnych, wrażliwych ludzi zdolnych do głębokich uczuć. To nie są tylko bezduszni policjanci czy agenci nastawieni wyłącznie na rozwiązanie sprawy. Naturalnie nie wszyscy są pozytywni. Pamiętam pewną sytuację, która wywołała u mnie mrowienie na karku, a za chwilę - uśmiech na twarzy. Pan Arne Dahl miał bardzo dobry pomysł na utrzymanie ciągłości z wcześniejszą powieścią "Pustkowia". Nie jestem zachwycony tą książką, ale mimo to polecam ją. Po prostu od dawna nie jestem wielbicielem literatury skandynawskiej.
Mimo to z zainteresowaniem sięgnę po "Głębię". Mroźny klimat "Bezdroży" na pewno wielu czytelnikom spodoba się.
Wszystko mi mówi, że to moje klimaty Muszę sięgnąć po pierwszą część najpierw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Prawdopodobnie cała trylogia jest napisana dla Ciebie :) Nie tylko bohaterowie wiążą treść tych powieści. Arne Dahl usnuł fabułę wokół kobiet, a w "Bezdrożach jest to szczególnie wyczuwalne. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli to trylogia, to muszę najpierw pozbierać wszystkie części i przeczytać hurtem :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy części wiążą się ze sobą ściśle. Ci sami bohaterowie i konsekwentnie prowadzona fabuła. Obecnie czytam ostanią część zatytułowaną "Głębia". Dziękuję Ci bardzo za komentarz, życze interesującej lektury i pozdrawiam serdeznie :)
Usuń