Tytuł: Baronówna. Na tropie Wandy Kronenberg - najgroźniejszej polskiej agentki.
Autor: Michał Wójcik
Wydawnictwo: Znak Literanova 2018
Kategoria: Śledztwo dziennikarskie
Ocena: 9/10
Warszawa w czasie II wojny światowej w planach
niemieckich została przeznaczona do wyniszczenia i degradacji do roli miasta
drugiego rzędu. Okupanci zwalczali Armię Krajową, bolszewicy za wszelką
cenę chcieli być dobrze poinformowani. Wytworzył się swoisty bałagan, w którym
jak w mętnej wodzie szaleli szpiedzy obserwując się wzajemnie. I nagle w tym
chaosie zaistniała Wanda Kronenberg „Baronówna”.
Pan Michał Wójcik porównał ją do linoskoczka balansującego na
niebezpiecznej granicy życia. Ja postrzegam ją jako niebezpieczną agentkę,
która raczej nie była Czarnym Koniem wywiadów. Jej meldunki łączyły informacje
z refleksjami na poziomie nastolatki. Wytrawny, efektywny szpieg najczęściej ma
ustalone poglądy polityczne nawet, jeśli nie jest patriotą. Kronenberżanka była
bardzo młodą, atrakcyjną kobietą pochodzącą
z arystokratycznej, kosmopolitycznej
rodziny. Być może zafascynowana grą gwiazdy polskiego kina postanowiła odnaleźć
się w nowej rzeczywistości. W działalności szpiegowskiej jej niezawodnym orężem były seksapil i
pistolet.
Autor książki postanowił podążyć jej tropem. Na podstawie różnych dokumentów,
rozmów przeprowadził rzetelne śledztwo dziennikarskie. Stworzył bardzo
klarowny, imponujący opis polskich agentów Podziemia, który mnie szczególnie
zainteresował. Mój wielki szacunek wzbudził jeden z dowódców tej organizacji,
który powiedział:
Jedynie śmierć może
usprawiedliwić niedotrzymanie słowa honoru.
I to jest honorowe wyjście.
W tej bardzo ciekawej historii
zabrakło mi niestety głębszej charakterystyki tytułowej bohaterce, której oczekiwałem.
Jest to jedyny minus tej lektury. Wspierając się słownictwem pana Wójcika
stwierdzam, że nie szkoda mi tych dupogodzin,
które poświęciłem na czytanie „Baronówny”. Bardzo przemyślana okładka przyciąga
uwagę.
Polecam tę opowieść
mistrzowsko wzbogaconą kilkoma fragmentami fabularyzowanymi.
Za egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Znak Literanova
Może Cię również zainteresować:
https://krainslowa.blogspot.com/2018/05/tytu-kobieta-ktora-pokocha-marszaek.html
https://krainslowa.blogspot.com/2018/01/tytu-moja-odyseja-autor-adrian-carton.html
Baronówna to książka bardzo wyszukana, bardzo intrygował mnie tytuł lubię takie klimaty II wojny światowej, aczkolwiek na rynku książkowym jest dużo takuch szpiegowskich książek i trochę mi się przejadło taki gatunek. Niestety w przypadku Baronówny jest dużo nieścisłości można śmiało stwiedzić, że pan Wójcik chyba miał mało czasu aby tak na tip- top dopracować książkę. Fajna recenzja może kiedyś po nią sięgne pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTytuł rzeczywiście jest intrygujący, podobnie jak sama Baronówna. Istnieje nawet kilka wersji dotyczących jej śmierci. Agentka powinna być tajemnicza, ale w przypadku tej Pani trudno było wyjaśnić sekrety ze względu na bardzo liczne kręgi osób współpracujących z nią. Pan Wójcik kilka razy gubił jej trop być może dlatego, że chciał ją obronić. Tak, jak napisałem powyżej, odczułem lekki niedosyt wiadomości o Wandzie Kronenberg. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i również pozdrawiam.
Usuń