„Gambit” to rozgrywka, w której warto zaryzykować.

Tytuł: Gambit   
Autor: Maciej Siembieda
Wydawnictwo: Agora 2019
Kategoria: powieść historyczna / thriller
Ilość stron: 415
Moja ocena: 10/10

Życie niektórych ludzi obfituje w niespodzianki. Przyjemne wydarzenia zapisują się mniej lub bardziej trwale we wspomnieniach. Bardzo głęboko zapadają w pamięć porażki. One są jak walki, potyczki z losem. Przypominają rozgrywki szachowe. Warto jest zaryzykować. Trzeba pójść na całość.

Czasami, żeby osiągnąć cel i zdobyć lepszą pozycję na planszy, z rozmysłem poświęca się pionki, a nawet figury. Kiedyś pojmiesz sens tego manewru. Nazywa się gambit.

W tej grze z reguły biorą udział figury białe i czarne… Nie zawsze to jest tak oczywiste. W życiowej partii kolory się zmieniają. Gdzieś na czarno-białym tle razi wzrok czerwień, a kiedy indziej złoto imponuje niezwykłością.
Kiedy Muszka musiała wybrać się w nową drogę niebezpiecznego życia, brała przykład z ojca i brata. Oni byli patriotami, a nie tylko mówili
o tym. Szli przed siebie jak legioniści.
 Maszeruj albo giń.
Kiedy razem z Rysiem zapragnęli iść razem z miłością w sercach, wierzyli, że zwyciężą i przeżyją. Takie jest prawo młodości.

Bo żyli na niby. Jak turyści w podróży poślubnej dookoła świata, którzy niechcący zabłądzili do krainy zła i wojny.

Zaskoczyły ich zdrada, kłamstwa, cierpienie, ból i śmierć.
Pan Maciej Siembieda opowiedział fascynującą historię, osadzoną
w realiach II Wojny światowej i dotarł do czasów prawie nam współczesnych. Jego powieść „Gambit” określono mianem thrillera, a to po prostu jest rewelacyjna powieść historyczna. Jestem pewien, że nawet czytelnicy dystansujący się do historii mogą ją zrozumieć. Rzeczywiście fabuła tej książki jest sensacyjna, ale takie były losy ludzi tworzących historię. Wielu bohaterów „Gambitu” to postacie autentyczne. Przypomnienie historii to pełna zasługa historyka i dziennikarza, Pana Siembiedy. Biorąc do ręki tę powieść wiedziałem, że jest bardzo dobra, a okazała świetną.

Wojna jest jedną z najgorszych chorób. W tym miejscu i czasie polecam również dowcipną metodę walki z wirusem, tzw. „terapię dwóch kapeluszy”. Zapiszcie sobie tytuł tej powieści, którą trzeba przeczytać. 

6 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce ale widzę, że zapowiada się bardzo ciekawy thriller, tym bardziej że nawiązuje do historii😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja określiłbym tę książkę mianem thrillera historycznego. Porywającą fabułę ożywiają bardzo charakterystyczni bohaterowie płci obojga. Gorąco polecam tę powieść, którą czytałem z wielką przyjemnością. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Tak ciekawie piszesz o tej książce, że koniecznie muszę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo znacznej znajomości historii i jej kluczowych postaci, czytałem tę książkę jakbym nigdy nie zetknął się z tymi problemami. Poza tym pamiętam czas spędzony z moim Tatą nad szachownicą. Moim zwyczajem zaledwie naszkicowałem atmosferę tej powieści, którą Ci gorąco polecam. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uważam, że warto sięgnąć po "Gambit" i pozostałe powieści autora. Czekam na kolejną, która właśnie się pisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiejętne splatanie wątków historycznych, sensacyjnych i obyczajowych daje bardzo ciekawy obraz. Na tym polega urok czytania powieści historycznej. Bardzo dziękuję za komentarz i rekomendację. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

PRAWA AUTORSKIE
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Prawo autorskie działa automatycznie – ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności przez jego twórcę. Utwór nie musi przy tym być skończony. Wszystkie teksty i zdjęcia zamieszczone na blogu są moją własnością – chyba, że na końcu postu zaznaczono inaczej. Zabraniam kopiowania ich i rozpowszechniania w sposób inny niż poprzez dzielenie się adresem niniejszego bloga.