Tytuł: Żyć nie umierać czyli jak wierzyć i nie zdziadzieć
Autor: Józef Puciłowski OP
Wydawnictwo: Wydawnictwo WAM 2016
Kategoria: socjologia / wiara
Ilość stron: 187
Moja ocena: 8/10

W moim domu na półkach stoją dziesiątki, jeśli nie setki książek. Pokrywa je kurz, który z nich usuwam, a potem większość rozdaję.
Do niewielu czasem wracam. Jest tylko jedna księga, którą czytam codziennie, bo ona mnie inspiruje i skłania do refleksji.




To jest Pismo Święte, przez wielu nazywane Biblią. Towarzyszy mi od wczesnego dzieciństwa i będzie ze mną do ostatniego dnia życia.

Pewien mężczyzna "przed śmiercią napisał do swojej żony, że jest dla niego jak Hymn o miłości".

Śmierć dosięgnie każdego, ale już teraz łatwo jest odwrócić się do ściany i udawać, że mnie nie ma. Nie ma tak łatwo... "Nieprzemakalność" na potrzeby innych ludzi tylko wydaje nam się komfortowa. A przecież od młodych ludzi uczę się otwartości, tolerancji. Oni są bardziej postępowi, a ja poprzez te kontakty nie gorzknieję. Kiedy do domu i rodziny przychodzi ktoś nowy, początkowo obcy, to nie znaczy, że jest gorszy. Inaczej się ubiera, inaczej pachnie i zachowuje się. Być może pod jego wpływem bardziej zatroszczę się o moje ciało i duszę. Muszę tylko zachowac umiar, aby nie stały się one moimi bożyszczami. One mają służyć mnie, a nie ja im.  


"Dopóki człowiek samodzielnie chodzi i czyta,
może sie uczyć i zmieniać przyzwyczajenia"


Dominikanin, ojciec Józef Puciłowski zrócił mi uwagę na klika problemów takich jak nietolerencja, przemoc w rodzinie, umiejętność przebaczania
i poprawiania się, dawanie dzieciom swobody wyborów. Nie wszystkie opinie autora od razu akceptowałem. Z niektórymi się nie zgadzam, ale przecież każdy ma swoje przekonania. "Żyć nie umierać czyli jak wierzyć i nie zdziadzieć" to książka, po którą warto sięgnąć już w młodości
i wieku dojrzałym. wtedy jest jeszcze czas na zmiany.


8 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie sprawdzę, w jakich kwestiach poruszanych w książce zgodzę się z autorem, a jakie wywołają we mnie chęć do polemiki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi zależy na Twojej opinii, jeśli zdecydujesz się przeczytac te książkę. Jesteś młodą, inteligentną osobą z otwartym umysłem. Ja inaczej odbieram opinie tego księdza zakonnika z perspektywy mojego wieku. W bardzo ciekawy i nowatorski sposób intepretuje cytaty, które umieścił przed każdym rozdziałem. Tą świeżością widzenia ujął mnie autor. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tym zakonniku, chociaż słucham portalu Dominikanie.pl/. Na pewno lubię takie książki skłaniające do dyskusji o ważnych sprawach.
    A wiesz, tak mi się skojarzyło to co piszesz o książkach zbierających kurz i tej czytanej. Była taka dziennikarka Barbara Łopieńska, która kiedyś popełniła książkę 'Książki i ludzie'. Tam były rozmowy o bibliotekach domowych. Ktoś, jakiś bibliofil z doświadczeniem żywym stwierdził, że swoje przedwojenne tomiszcza uznał po wojnie za niepotrzebne. I że czyta Odyseję i Iliadę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafię się obyć bez dawki historii, sztuki, muzyki i dobrej literatury. Takie potrzeby ma mój mózg i ja to akceptuję :) Konsekwencją zaspokajania głodu wiedzy jest zdobywanie kolejnych książek. W moim życiu one przegrywają rywalizcję o dominację
      z arcydziełami takimi, wspomniane przez nas. Cenię umiejętności pisarzy, którzy w pewnym sensie zapewniają mi relaks, ale to za mało, żeby w pełni żyć, kochać, nieść pomoc. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam z wiarą :)

      Usuń
  3. To musi być naprawdę mądra książka...już sam cytat jest genialny i warto go wziąć pod uwagę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkrywanie prostych prawd o życiu to sposób na radzenie sobie z problemami i umiejetność cieszenia się drobiazgami. Ojciec Puciłowski udowadnia, że cytaty z Pisma Świętego to nie tylko fragmenty mądrej i ponadczasowej księgi. One nie wymagają glebokiej znajomości teologii. Goraco polecam tę książkę, która bez fikcji literackiej porusza do głebi. Dziekuję bardzo za komentarz i pozdrawiam cieplo :)

      Usuń
  4. Tego typu publikacje zawsze są trudne bo czasami balansują na cienkiej linii między "nawracaniem", a rzeczywiście rozmową o wierz, która nic nie narzuca. Twoja recenzja sprawia iż sądzę, że to jednak jedna z tych mądrych książek, z pewnością niełatwa. Zaciekawiłeś mnie, choć "taniej" religijności unikam, to wiara jako taka bardzo mnie interesuje. Ciekawa recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksiądz Jan Twardowski nadał jednemu ze swoich tomów poezji tytuł "Nie przyszedłem pana nawracać". Autor tej ksiązki również nie kieruje nas wyłącznie ku kościołowi. Błędy popełniane przez nas w kontaktach z bliskimi ludźmi są tym, co zamyka nas na oczekiwania innych ludzi. To właśnie jest niełatwe, bo sama książka jest łatwa w odbiorze. Od dawna interpretuję teksty zawarte w Nowy Testamencie i czytam Stary Testament. Zdecydowanie nie odebrałem zawartych tu rozważań w kategorii "taniej" religijności, bo wiara poszerza horyzonty i kształtuje humanitaryzm. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i z prezkonaniem proponuje tę lekture. Pozdrawiam!

      Usuń

PRAWA AUTORSKIE
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Prawo autorskie działa automatycznie – ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności przez jego twórcę. Utwór nie musi przy tym być skończony. Wszystkie teksty i zdjęcia zamieszczone na blogu są moją własnością – chyba, że na końcu postu zaznaczono inaczej. Zabraniam kopiowania ich i rozpowszechniania w sposób inny niż poprzez dzielenie się adresem niniejszego bloga.