Prostota. Siła codziennych rytuałów.

Tytuł: Prostota. Siła codziennych rytuałów.
Autor: Brooke McAlary
Tłumaczenie:Bożena Kosowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie 2018
Kategoria: socjologia
Stron: 99

Od pewnego czasu jestem zmęczony, drażliwy. Nie potrafię ogarnąć wszystkich codziennych problemów. Przypominam sobie czasy mojej młodości, kiedy wszystko było prostsze. I oto nagle znalazłem kilka bardzo dobrych rad, jak wyjść z impasu. Podsunęła mi je Brooke McAlary w książce „Prostota. Siła codziennych rytuałów”. 



Przeciętny człowiek nie może zrezygnować z pracy z kilku powodów, ale warto zmienić swój tryb życia, a przynajmniej spróbować. 
W codziennym życiu spróbujmy wyjść poza ograniczający nas schemat
i stwórzmy rytm ranków i wieczorów, bo po środku jest praca.

Tańcząc utrzymujemy rytm, stajemy się bardziej elastyczni. Nie zaczynajmy od jive’a, lepszy będzie foxtrot. :) 

A tak mówiąc poważnie powinniśmy znaleźć czas na drobne przyjemności. Bo czy w zapędzonym życiu jest czas na nie, na miłość, śmiech? Na przeszkodzie temu stoją nasze elektroniczne narzędzia pracy i wypoczynku. Choć na krótko odłączmy się od sieci, użyjmy wyłącznika i poczujmy smak, dotyk, usłyszmy delikatne dźwięki. Jest to możliwe, kiedy zaangażujemy się 
w wykonywaną JEDNĄ czynność. 



Autorka tego mini-podręcznika proponuje kilka prostych ćwiczeń, zajmujących nie wiele czasu, a pomagających zmienić nasze życie. Nie będzie łatwo, ale też nikt nam tego nie obiecywał. Wszystkie zmiany wymagają czasu, energii, wysiłku. Nie muszą to być domowe rewolucje, bo przy nich nasze nadwyrężone baterie organizmu jeszcze bardziej osłabną. Warto czasem powiedzieć NIE, wyluzować się i działać bardziej spontanicznie. 

Bardzo podoba mi się pomysł oczyszczania głowy z problemów poprzez przelanie ich na papier. Nasi rodzice, dziadkowie nie używali smartfonów, tabletów, laptopów. Pisali pamiętniki. Niejedna osoba czytająca te słowa powie: Człowieku, jesteś niedzisiejszy. Tak się żyje. 
Wiem, ale chcę spróbować inaczej. Potrzebuję realnie wyjść do ludzi, choćby do drugiego pokoju i smakować herbatę, rozmawiać. Wtedy znajdziemy sposób na to, jak wspólnie pochylić się nad rzeczywiście ważnymi  problemami codziennego życia. 

Może spacerując zobaczysz wiewiórkę gryzącą orzech. Ona cieszy się ta zdobyczą i jej smakiem, a nie rozważa problemów logistycznych 
i gospodarczych z tym związanych.  

Jestem pozytywnie nastawiony po lekturze tak prosto napisanej świetnej książki. „Prostotę” autorstwa młodej kobiety, pani McAlary proponuję zostawić na podręcznym stoliczku, gdzie siadasz z filiżanką herbaty. 

Pamiętaj, nie pij gorącego płynu w biegu, bo to jest niebezpieczne!

Gorąco polecam również:
https://krainslowa.blogspot.com/2018/01/tytu-cisza-autorzy-magdalena-wojcik.html

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam twoje recenzje, książke przeczytałam i ppwiem szczerze za mało stron miała chciałabym więcej i więcej czytać pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa i komentarz. Masz rację, że taka objętość wywołuje niedosyt. Poczekaj do jesieni, bo wtedy ma się ukazać ciąg dalszy znacznie bardziej obszerny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie, że i dla mnie przyszła pora na ten tytuł. czasem trzeba bowiem, żeby ktoś wielkimi, tłustymi literami wbił na do głów truizmy i oczywistości. I kiedy już komuś takiemu przytakniemy, znajdziemy i w sobie motor napędowy. Do radości oczywiście :) Dziękuję za recenzję, która "uśmiecha".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy jestem zmęczony albo dopada mnie obawa przed rutyną, szukam sposobu na odświeżenie codzienności. Wtedy cieszy mnie smaczny posiłek, prosty żart w rozmowie, spacer z Żoną.
      Wystarczy, że ten mini poradnik leży w zasięgu wzroku. Z pełnym przekonaniem polecam ci tę książkę. Bardzo dziękuję za ten komentarz i pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  4. Bardzo piękna i mądra recenzja, za którą serdecznie dziękuję. 😊 Prezentowany tytuł, na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za tak ciepłe przyjęcie mojej recenzji. Sprawiła mi Pani dużą przyjemność. Proste przyjemności dodające blasku każdemu dniu i sprawiają, że bardziej optymistycznie reagujemy na nie zawsze barwną codzienność. W październiku tego roku planowane jest wydanie kontynuacji tego poradnika - "Powoli. Jak żyć we własnym rytmie". Mam nadzieję przeczytać te książkę jeszcze przed premierą i nie ukrywam, że jestem jej bardzo ciekawy. Pozdrawiam cieplutko i życzę ciekawej lektury :)

      Usuń
    2. Przyznam, że recenzja bardzo mnie ujęła, ale ja żyję w takim życiowym kotle, że trudno by mi było to zastosować, co nie znaczy, że nie powinnam!

      Usuń
    3. Gruntowne zmiany są niemożliwe do zrealizowania nagle i bezboleśnie. Do tematu podszedłem z dystansem. Kiedy wypróbowałem kilka prostych rad autorki, okazalo się, że pewne pomysły warto wprowadzić w życie. Ja pod moim kotłem przyciszyłem płomień, choć długo szukałem zaworu ;) Bardzo dziekuje za komentarz i pozdrawiam :)

      Usuń

PRAWA AUTORSKIE
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Prawo autorskie działa automatycznie – ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności przez jego twórcę. Utwór nie musi przy tym być skończony. Wszystkie teksty i zdjęcia zamieszczone na blogu są moją własnością – chyba, że na końcu postu zaznaczono inaczej. Zabraniam kopiowania ich i rozpowszechniania w sposób inny niż poprzez dzielenie się adresem niniejszego bloga.