Tytuł: Autostradą w ciemność
Autor: Sebastian Artymiuk
Wydawnictwo: Novae Res 10.03.2023 r.
Kategoria: kryminał / thriller
Ilość stron: 320
Moja ocena: 8/10
- Kocham cię piękna – pożegnał się z nią cichym, seksownym głosem.
I
odszedł nagi w śnieżną zamieć bez możliwości powrotu. Po odejściu Harry,ego została
tylko tęsknota i ciemność.
Nieuchwytna cisza, on i mrok okalający piwnicę oraz tajemnica ukryta
w czeluściach domu. Domu, w którym czas za szybko dobiegał
kresu. Strachy na wróble zgodnie z założeniem budzą grozę.
Powoli czas płynie tylko na cmentarzu. Wdzięczność za
najwspanialszy dar skłania do refleksji. Na całe nowe życie pozostaną w pamięci
słowa:
Nie bój się kochanie, jestem tutaj. Nie mogłem z tobą być tam, to od
teraz będę wewnątrz ciebie.
Łatwiej jest pogodzić się ze śmiercią ojca, który choć
raz w życiu wyznał swoją miłość do syna. Liam odszedł na bezpieczną odległość
od rozbitego drona. To był naprawdę Piękny czas na śmierć.
Świat zmienia się zgodnie z postępem wiedzy naukowej.
Troska, empatia mogą stać się niezrozumiałymi archaizmami. Ludzie stali się jak automaty pozbawione uczuć,
myślę, że ten elektroniczny tatuaż
z chipem ma wpływ na to, że ich praktycznie
nie odczuwamy – rozprawiał chłopak, spoglądając w górę.
A co szeptał wiatr do kobiety, szarpiąc latawiec uwięziony
między gałęziami drzewa? Nie śpiesz się, poczekaj, nie odchodź jeszcze… Mała
bezbronna Lilia nie doczekała się kolejnego spotkania z nową dorosłą przyjaciółką.
Dziewczynka odeszła, nim dopełnił się jej czas.
Gdzieś przed nami jest droga, która wiedzie nie wiadomo
dokąd. Czy ta dostrzeżona stacja paliw jest tą końcową, ostatnim przejściem granicznym.
A może kolejnym kamieniem milowym? Małe dzieci uważnie obserwują dorosłych.
Młodym ludziom wydaje się, że świat należy do nich. „JESTEM DOROSŁA”. Na pewno?
Dragi, oszczędności ukradzione własnemu ojcu. Zamiast słowa Wybacz, Julia napisała:
Powiedz matce, że
nie istnieję… dla was nie istnieję.
To jakiś szalony spektakl.
Czy ktoś wyreżyserował nasze życie jak film? Sztuką
jest tak żyć, żeby zasłużyć na najwyższą nagrodę. To jest przeznaczenie, w
które wierzę. Kiedy wyruszyłem „Autostradą w ciemność” z panem Sebastianem Artymiukiem,
byłem po prostu zaciekawiony tym pomysłem. Wybrałem się w podróż niezwykłą,
gdzie spotkani ludzie budzili we mnie skrajne emocje. Wzruszenia, złość, prawie
zachwyt, niesmak, tęsknotę grzebaną na dnie serca… Dziesięć opowiadań, które
wstrząsnęły mną. Cieszę się, że dożyłem chwili, kiedy mogę pisać do was ten
tekst. Autor książki to prawdopodobnie niezwykły młody człowiek, który ma
szansę sięgnąć po prestiżowe nagrody. Życzę Panu powodzenia, a wam, drodzy
czytelnicy spokojnych snów po burzliwej lekturze.
Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Novae Res
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńTa książka ma według mnie jeden temat wiodący, ale proponuję, żebyś znalazła swój indywidualny. Stosunkowo rzadko sięgam po opowiadania, ale tym razem jestem zaskoczony ich poziomem emocjonalnym. Odmienne nastroje tylko poprawiają odbiór tej książki, którą dorąco Ci polecam. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam serdecznie
UsuńNie przepadam za opowiadaniami, ale te akurat mogłyby do mnie trafić.
OdpowiedzUsuńBardzo długo omijałem opowiadania dużym łukiem. Wymawiałem się tym, że forma zbyt krótka i tak dalej. I pewnego dnia przeczytałem ostatni utwór Zafóna... "Autostradą w ciemność" nie ma aż takiej siły rażenia, ale mnie zafascynowały te opowiadania. Gorąco polecam Ci tę książkę i bardzo dziękuję za komentarz
Usuń