Opowieść z (psim) błyskiem w oku.

 Tytuł: Niech prowadzi nas poker

Autor: Bożena Makowska

Wydawnictwo: Novae Res 

Kategoria: kryminał

Ilość stron: 244

Moja ocena: 8/10


NASZE WCZORAJ. Mnóstwo wspomnień zapisanych w sercu, pamięci i na starych fotografiach.

- Tato – wyszeptał do fotografii w srebrzystej ramce. – Chyba nadszedł moment, żebym bliżej poznał twój świat.

NASZE DZISIAJ. Nasz mikroświat, w którym spotykamy różnych ludzi. Warto byłoby dobrze obserwować osoby z bliskiego otoczenia. Dlaczego tak często brak nam czujności i spostrzegawczości? Nie pracujemy nad sobą, bo te cechy wydają się nam do niczego potrzebne? To nie jest prawda. Pomyślmy czasem o NASZYM JUTRZE.

Przyjrzyjmy się psom. One nie są takimi indywidualistami jak koty. Wymagają troski, opieki, ułożenia. WŁAŚNIE ułożenia, a nie tresury. Mądre psy słuchają nas i obserwują. Natychmiast reagują na głos, zapachy, i gotowe są poprowadzić nas w razie potrzeby. Nauczmy się je obserwować. Każdy pies różnie szczeka, stawia uszy, okazuje nerwowość lub bierne oczekiwanie.

Owczarek zachowywał się tak, jakby niczego nie słyszał, ani nie widział.

Nie wszystko w życiu układa się pomyślnie albo przypadkowo szczęśliwie. Nie wiadomo, kiedy nagle trzeba wykrzesać z siebie maksimum energii i pomysłowości. Być może nadejdzie czas, kiedy trzeba podjąć wyzwanie. Kiedy nie ma na kogo liczyć.

To nie leży w twojej naturze. Masz w sobie siłę! Walcz!

Walka zależy od miejsca, gdzie się znajdziemy. Nawet w skrajnie trudnych warunkach intelekt i samoobrona współpracują.

Kobieta zatańczyła i recytowała wiersz, jakby nic ją nie ograniczało.
Co robiły tam motyle?
Nie na miejscu to pytanie.
Mężczyzna patrzył oniemiały.
Targały nim sprzeczne uczucia: od bezkresnego zaskoczenia, poprzez zwyczajną złość, po pewien rodzaj swoistego wzruszenia.

Optymizm rozwija skrzydła, w które dmie wiatr jak w czaszę spadochronu. Nadzieja czeka najdłużej na wątpiących. Każdy może zostać nagrodzony… choćby świńskim uchem.

Pani Bożena Makowska napisała thriller wyjątkowy, ponieważ nie brakuje tam ciepłych uczuć. Tytuł „Niech prowadzi nas poker”, niczym hasło bojowe, obiecuje silne emocje. Zręcznie poprowadzona fabuła, subtelnie pobudza ciekawość czytelnika. Polecam tę książkę, która odwróci uwagę od telewizora i sprawi, że przyjemny wieczór lektury pozwoli wsłuchać się w głos natury. W miarę możliwości podrapcie psa za uchem.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res




6 komentarzy:

  1. Mocno zainteresowała mnie ta książka i będę chciała ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo ciepła opowieść o ludziach, którym wciąż chce się coś robić, osiągnąć. Ludzie otwarci na pomoc nie potrzebują wymówek. Gorąco polecam Ci tę książkę i bardzo dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, ale mnie zainteresowała. Telewizora nie mamy już 12 lat i wcale nam go nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka pojawiła się na księgarskich półkach zaledwie jedenaście dni temu. Zwierzęta mają bardzo wrażliwe zmysły i tutaj psi bohater daje pokaz swoich umiejętności. Powieść pani Makowskiej skojarzyła mi się z ulubionym serialem sensacyjnym i dlatego wspomniałem o telewizorze :) Bardzo dziękuję za komentarz i gorąco polecam tę książkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryminały raczej nie są dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawca zakwalifikował te książkę, jako kryminał, ale to raczej lekka forma literacka. Znacznie ciekawsze są relacje interpersonalne w tej książce. Zwierzęcy bohater czyni książkę bardziej przyjazną i to jej wielki walor. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

PRAWA AUTORSKIE
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Prawo autorskie działa automatycznie – ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności przez jego twórcę. Utwór nie musi przy tym być skończony. Wszystkie teksty i zdjęcia zamieszczone na blogu są moją własnością – chyba, że na końcu postu zaznaczono inaczej. Zabraniam kopiowania ich i rozpowszechniania w sposób inny niż poprzez dzielenie się adresem niniejszego bloga.