Tytuł: Studentka
Autorzy: Tess Gerritsen, Gary Braver
Tytuł oryginalny: The Choose me
Wydawnictwo: Albatros 2021
Kategoria: thriller
Ilość stron: 368
Moja ocena: 8/10
Kochankowie spod nieszczęśliwej gwiazdy. Zamiast
cieszyć się owocami swej miłości, przeklinają swoje życiowe błędy. Uczucia nie
są otaczane nimbem świętości. Trywialność chłodzi emocje.
Jak można zachęcić zblazowanych studentów ostatniego roku do
przeczytania „Eneidy”, „Tristana i Izoldy”, „Medei” czy „Romea i Julii”?
Najlepiej sprzedać te wszystkie historie w seksownym opakowaniu miłości,
pożądania i tragicznego fatum.
Romantyczni, legendarni kochankowie postrzegani są z
poziomu stolika w pubie. Nagle okazuje się, że Heloiza była bezkompromisową
bohaterką, słusznie lekceważącą tabu. Abelard odważył się kochać ją,
a później
karygodnie pozwolił zamknąć ją w klasztorze.
Pisze, żeby przyjęła na siebie krzyż. To moim zdaniem pokazuje, ze
był bezdusznym palantem, utrzymującym, ze wycierpiał więcej od niej.
A stąd już tak blisko do nienawiści wszystkich
mężczyzn. Czy mają być tylko narzędziem to zaspokajania potrzeb fizycznych.
Trudno wspinać się po drabinie do wymarzonej
kariery, na której niektóre szczeble mogą być podpiłowane przez zazdrosne
„koleżanki”.
Wszystko może stać się łatwiejsze, kiedy ktoś wywinduje
Taryn w górę. Profesor Dorian powinien czuć się zaszczycony faktem, że może
pomóc fenomenalnej „Studentce”. Piękna, zgrabna, inteligentna, błyskotliwa
uważała, że świat powinien natychmiast lec u jej stóp, a kochanek –
w łóżku.
To, czego nie widać było w jasnym świetle, lśni teraz upiornym
blaskiem, wspomnieniem przemocy.
Chemiluminescencja to rewelacyjny wynalazek pomagający
śledczym odsłonić prawdę. Dlaczego nikt jeszcze nie stworzył substancji
ujawniającej fałsz? Dlaczego Tess Gerritsen dopiero teraz zaproponowała
współpracę autorską filologowi, profesorowi ukrywającemu się pod pseudonimem
Gary Braver. W powieści „Studentka” pojawił się bardzo ciekawy wątek
tragicznych bohaterów literackich.
Jak szkoda, że konsultant znający przepisy z zakresu
kontroli wewnętrznej szkolnictwa wyższego, nie zwrócił uwagi na nieokiełznany żeński
szowinizm. Czyżby autorka „Studentki” obawiała się przypiętej etykietki
antyfeministki?
Gorąco polecam ten świetny thriller, który daje
nadzieję, że nawet najgłupsze błędy męża
można zaakceptować. Miłość rodzi wyrozumiałość, choć niektórych krzywd się nie
zapomina.
Mam zamiar przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńTess Gerritsen to już klasyczna autorka thriilerów i kryminałów. Dzięki współpracy z Garym Braverem powstała powieść niezwykła. Popularny temat zyskał specyficzny rys dzięki wspomnieniu klasycznych bohaterów. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i gorąco polecam tę powieść
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobało, jak z resztą większość książek jej autorstwa. Podoba mi się stwierdzenie, że "miłość rodzi wyrozumiałość".
OdpowiedzUsuńPrzypomnienie 1 Listu do Koryntian byłoby może nadużyciem z mojej strony... Jestem zafascynowany tak szczególnym uszlachetnieniem tej powieści, polegającym na przypomnieniu klasycznych kochanków. Bardzo dziękuję Ci za rekomendację i komentarz. Pozdrawiam serdecznie
Usuń