Tytuł: Jeszcze nie dzisiaj
Autor: Sergiusz Sawin
Wydawnictwo: Novae Res, premiera 18.01.2022
Kategoria: new adult
Ilość stron: 396
Moja ocena: 11/10
z jedynej dostępnej okoliczności. Sherlock siedział na parapecie
okna szpitala onkologicznego. Dok mu towarzyszył, siedząc obok wózka
z marketu
i Hipokratesa.
Dla człowieka zamkniętego w szpitalu okno jest rodzajem bramy, przy
pomocy której może czuć się częścią tego prawdziwego, zdrowego świata.
Obydwaj niezwykle wrażliwi, empatyczni. Jeden z nich
wycofał się w cień mrocznych zaułków piwnic i pamięci. Różniło ich
doświadczenie życiowe – około pół wieku. Drugi z nich walczył o nadzieję,
życie.
Chłopak całe życie był
fighterem. Tę walkę też wygra.
Można mieć odwagę wręcz nieziemską, która nakazuje
walczyć do końca. Można mieć w sobie pokłady szlachetności, które pomogą
wybaczyć i uratować swojego oprawcę.
Ludzie starają się przygotować na tę ostatnią chwilę.
Na pożegnanie. Na odejście bez pożegnania. I pojawia się wtedy pytanie, co jest
po drugiej stronie. Nic – powiedział z przekonaniem. – Gaśniesz jak wyłączony
laptop. Cisza. I ciemność.
Dopóki życie tli się w człowieku, trzeba się nad nim
pochylić. Życiowy status nie powinien mieć znaczenia. Nie każdy bezdomny
człowiek
w ogrzewalni znalazł się na marginesie społeczeństwa z własnego wyboru,
- Powiem ci, Beti… - W głosie Truskawy można było wyczuć nagle duże
wzruszenie. - …że sam fakt, że mamy wśród nas kogoś takiego jak Dok… powoduje…
no nie wiem…, że czujemy się jak… istoty ludzkie?
Charyzma nie jest zaletą przynależną jedynie
przywódcom. Bez względu na to, co daje los, wszystko może okazać się nietrwałe.
Nihil ab omni
parte beatum. Dopóki „Jeszcze nie dzisiaj” trzeba opuścić to miejsce
na ziemi, TRZEBA WALCZYĆ.
Pan Sergiusz Sawin porwał mnie swoją książką już od
pierwszych stron. Zachwyciła mnie ta powieść, czułem się fizycznie obecny obok
Sherlocka, Doka, Mai, Ali, Nuty… We śnie przeniosłem się w świat, gdzie gość
leżący obok po prostu cuchnął. Chciałem stanąć pod drzwiami bloku operacyjnego
z nadzieją i niepokojem. Chciałem powieść „Jeszcze nie dzisiaj” ulokować w
rankingu książek przeczytanych w już ubiegłym roku. W swojej kategorii znalazła
się na najwyższej pozycji z notą 11/10.
Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Novae Res
Tak pochlebna recenzja i wysoka ocena książki zdecydowanie zachęcają do jej lektury.
OdpowiedzUsuńTa powieść poruszyła mnie i porwała już
OdpowiedzUsuńna początku. Historia chłopca, który chce poznać wroga-intruza, jest świadectwem wewnętrznej. Tej mocy brakuje dorosłym. Gorąco polecam Ci tę książkę i bardzo dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie
Wspaniała, zachęcająca i wzruszająca recenzja. Zapisuję sobie tytuł, bo muszę go poznać. Życzę wszystkiego dobrego w 2022 roku. Zdrowia, nadziei i wiosny w sercu!
OdpowiedzUsuńW trzech słowach zawarłaś wszystko, o czym ja tyle napisałem :) Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i zapewniam, ze ta powieść godna jest uwagi. Kiedy zacząłem czytać tę książkę, byłem w fatalnym nastroju. Już na początku stwierdziłem, że Jeszcze nie dzisiaj jest tan najgorszy dzień. I humor mi się porawił. Pięknie dziękuję za życzenia i również życzę Ci, żeby 2022 rok okazał się tym szczęśliwym, wyczekiwanym od dawna. Wszystkiego dobrego i wielu powodów do radości!
Usuńkurcze mimo że nie czytuję tego typu książek to poczułam się zainteresowana! Lubię czasami dumać i analizować znaczenie i sens danego dzieła. Obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)
OdpowiedzUsuńDo niedawna twierdziłem, że "wyrosłem" już z książek dla dzieci. Myliłem się... Czas zrewidować swoje preferencje :) Ta powieść pozwala błyskawicznie wzlecieć ponad poblemy własnej, ograniczonej codzienności. Na tę książkę chyba czekałem przez cały 2021 rok. Bardzo dziękuję za chęć obserwowania mnie i za tak bardzo miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńa bardzo proszę:) ja czasami sięgam po lekturę która nie jest typowo w moim klimacie ale to musi mnie naprawdę mocno zaintrygować:D
OdpowiedzUsuń