Tytuł: Maria Jolanta Wilczurówna
Autor: Katarzyna Echt
Wydawnictwo: Novae Res, 12.12.2023
Kategoria: literatura obyczajowa
Ilość stron: 212
Moja ocena 8/10
Nikt w Radoliszkach nie zapomniał podziwianego
uzdrowiciela, ale
i większość ludzi nie wierzyła w jego powrót. Co by miał
robić na prowincji sławny profesor? A przecież nie ma największego znaczenia
nazwisko, ale jego wrażliwe serce i doskonale sprawne ręce. Wykorzystując swoje
niebywałe umiejętności, Antoni Kosiba czynił prawie cuda. Chromych stawiał na
nogi, a ciężko zranionych od śmierci ratował.
Zoni serce szybciej w piersi biło, kiedy zobaczyła, jak
Ludzie gratulują,
kobiety ocierają łzy z oczu, a chłopy wołają, że teraz jak wrócił znachor,
wszystko będzie dobrze. Przecież i matka, i jej nowo narodzone dziecko
uratowani zostali.
Sens działań lekarza stał się motywacją dla ludzi, dla
których praca
z chorymi męczącą była. Nawet dawny oskarżyciel znachora jakby
łagodniał, odnalazł swoje powołanie. Przestały go irytować prostackie maniery pacjentów, zaczął
rozumieć powody, dla których prości ludzie tak uwielbiali Wilczura.
Charyzma profesora rozpalała iskrę pasji u młodych
ludzi. Jego ukochana córka Marysia postanowiła zostać lekarzem, a upewniła się
w tym, kiedy podniosła na duchu zapłakaną Monikę. Wyglądasz pięknie, jak Madonna z dzieciątkiem –
rzuciła przez ramię, wychodząc z sali. Czemu winne było dziecko,
lekkomyślnie prawie odrzucone przez rodzicielkę?
Były też i młode niewiasty bez tytułu, posagu i wiedzy,
które wolały być nieszanowane i lekceważone, ale niezmęczone.
- Mam nadzieję, że uświadomisz matko, swojej córce, co oznacza
uzależnienie od drugiego człowieka.
Czasem takie zniewolenie emocjonalne kończyło się
dopiero po śmierci tyrana. Szczególne wyznanie uczyniła szczęśliwa wdowa: Tylko ja znam całą
prawdę o moim małżeństwie. Nigdy więcej ten człowiek nie będzie mnie poniżał.
Żyłam bez miłości, bez serdecznego słowa, bez pomocy
w trudnych chwilach.
Marysia Wilczurówna przypomniała sytuacje, kiedy potrzebowała
słodkiej pociechy: Moja mama powtarzała, że na zmartwienia najlepsze są kremówki
i gorąca czekolada. Kiedy zakochany Leszek Czyński po raz drugi
został przyjęty jak narzeczony, usłyszał toast: - Za miłość, która wszystko wybaczy – dodał
szczęśliwy ojciec.
Wierzyć trzeba, że Miłość ci wszystko wybaczy, nawet
przeklęta, okrutna i zła, jak śpiewała Hanka Ordonówna. Niestety znak czasu
odbił się mrocznym piętnem na literaturze klasycznej. Parafilia rzuca cień na
wzniosłe uczucia. Dobrze się stało, że pani Katarzyna Echt podkreśliła aspekt duchowy
pożądania, a nie jedynie fizyczny. Wyższość szlachetnych cech i lotność
chwalebnych ambicji dominuje w opowieści
o losach Marysi Wilczurówny. Medycyna na
szczęście nie była tylko przywilejem mężczyzn. Wątek sensacyjny wzmocnił
koloryt fabuły. Barwna charakterystyka bohaterów jest potężną zaletą powieści,
którą Wam polecam. „Maria Jolanta Wilczurówna” to urocza i dynamiczna powieść,
której przydał się powiew współczesnej literatury.
Za egzemplarz książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Novae Res
Z przyjemnością skorzystam z polecenia i przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam Ci tę współczesną powieść, będącą zasadniczo notynuacją "Znachora". Świat widziany oczyma młodej kobiety na pewno Cię zainteresuje. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie
UsuńZastanawiałam się nad tą powieścią. Chyba sięgnę, bo widać warto.
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie będzie Pani ustysfakcjonowana. Upłynęło dużo czasu od pojawienia się na półkach "Znachora". Dzieje Marii Wilczurówny to powieść napisana przez osobę żyjącą współcześnie. Tym samym zmieniła się perspektywa postrzegania przez nią świata. Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie
Usuń